Seryjni włamywacze wpadli w ręce policjantów z bielawskiego komisariatu. Funkcjonariusze już udowodnili im co najmniej 6 przestępstw. To włamania do domów i jedno włamanie do budynku usługowego. Sprawcy kradli głównie pieniądze, wyroby ze złota i srebra oraz firmowe aparaty fotograficzne i komórkowe. Straty oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Teraz dwóm zatrzymanym mężczyznom grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci już odzyskali część skradzionego mienia.
Policjanci pionu kryminalnego z Bielawy, w wyniku prowadzonych działań, ustalili i zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o włamania do domów jednorodzinnych. Podejrzani to mieszkańcy tego miasta w wieku 20 lat.
Do zatrzymania doszło po tym, jak funkcjonariusze na przełomie marca i maja br. otrzymali kilka zgłoszeń dotyczących włamań do domków jednorodzinnych. Policjanci pracujący nad tymi sprawami, na podstawie zgromadzonych informacji i analizy materiału ustalili, że za włamaniami mogą stać dwaj młodzi mężczyźni z Bielawy.
W wyniku dalszych czynności obaj podejrzewani zostali zatrzymani 19 maja br. Sprawcy dostawali się do pomieszczeń po wyważeniu łomem drzwi lub okien.
Ich łupem padały głównie pieniądze, wyroby ze złota i srebra, firmowe aparaty fotograficzne i komórkowe oraz inne wartościowe przedmioty. Łączna wartość strat, jaka powstała w wyniku ich przestępczej działalności, to ponad 30 tys. złotych. Część ze skradzionego mienia policjanci już odzyskali.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Funkcjonariusze sprawdzają, czy podejrzani mają na koncie jeszcze inne przestępstwa. Obu zatrzymanym, za czyny, o które są podejrzani, grozi teraz kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.
