Kliknij, aby zobaczyć fotogalerię W sobotę 30 sierpnia Lechia Dzierżoniów podejmowała na własnym stadionie Piast Żmigród. Mecz zaczął się od przeważających ataków trójkolorowych. Publiczność zgromadzona na stadionie mogła podziwiać dobry futbol wykonany przez gospodarzy.
W tej rundzie Lechia grała mądrze, szybko przesuwając się po polu gry, nie tracąc przy tym posiadania piłki.
Już od pierwszych minut dzierżoniowianie powinni prowadzić. Stuprocentowej akcji nie wykorzystał duet Buryło i Niedojad. Pierwszy strzelił prosto w bramkarza, a drugi przestrzelił nad bramką. W 20 minucie Maciejewski po zderzeniu się przeciwnikiem doznał kontuzji, potrzebował nagłego transportu do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie kości nosowej. Mimo braku cennego zawodnika, Lechia nie podłamała się, ale wręcz przeciwnie co raz częściej ostrzeliwała bramkę Piasta. W 27 minucie Niedojad ośmiesza obrońców, wystawiając piłkę do Pietkiewicza, który strzela po długim słupku,tym samym wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Przed końcem I połowy drugiego gola dla lechitów strzela Sylwester Kret.
Do końca połowy wynik nie ulega zmianie (2-0 ).
Na początku drugiej połowy na moment pole gry przejęli goście. Stwarzając kilka niegroźnych sytuacji. Po przebudzeniu się gospodarzy, Tyc przejmuję piłkę grając do Ochoty, który zagrywa do Niedojada. Damian z metra pokonuję bramkarza głową.
W doliczonym czasie gry Bergier po rykoszecie pokonuje Malca, zdobywając jedyną bramkę dla Żmigrodu. Gra trójkolorowych w obecnym sezonie może się naprawdę podobać. Jeżeli w kolejnym meczu wygrają, ustanowią nowy rekord - 6 zwycięstwo z rzędu. Miejmy nadzieję, że dobra pasa poprowadzi Dzierżoniów małymi krokami ku II lidze.
Składy:
Przeczytaj:
Lechia Dzierżoniów zbiera plony
