Dzierżoniów

szukaj w serwisie
zaloguj Przypomnij dane

Wiadomości / Dzierżoniów

Ustaw mniejszą czcionkę
Ustaw standardową czcionkę
Ustaw większą czcionkę
Kliknij, aby zobaczyć fotogalerię

Nikt nie zszedł głębiej

Redakcja, 28.08.2015, 19:39

Do artykułu dołączona jest fotogaleria

A przynajmniej żaden z mieszkańców Dzierżoniowa. Sławomir Parzonka wspierany przez projekt "Dzierżoniów pełen pasji" eksplorował jaskinię P-D12 JackDaniel's głęboką na 748, a długą (przed tegoroczną wyprawą) na 9300 m. Stawiał stopy w miejscach, gdzie nie postawił ich jeszcze żaden człowiek.

← REKLAMA

Miał być masyw Taurus w Turcji - był Tennengebirge w Austrii. Nasz grotołaz odwiedził go wraz z członkami Otworzy się w nowym oknieSpeleoklubu Bobry z Żagania. Grotołazi odkryli i pomierzyli 750 m nowych jaskiniowych korytarzy, przekraczając wyznaczony kilka lat temu cel 10 km ciągu jaskiniowego.

Żadna jaskinia w tej części austriackiego masywu Tennengebirge nie jest tak różnorodna i rozległa jak jaskinia odkryta w 2003 r. przez Jacka Wiśniowskiego i Daniela Oleksego. Należy ona do najgłębszych na świecie jaskiń, które w całości odkryli i wyeksplorowali Polacy. Większość korytarzy w tej jaskini jest bogato przyozdobiona skalnymi naciekami. Ale to nie dla jej urody wybrał ją w tym roku Sławek Parzonka.

Od 9 lat wraz z Wałbrzyskim Klubem Górskim i Jaskiniowym eksploruje on jaskinie w Turcji, m.in. Jaskinię Krainy Węża. W tym roku jednak ze względu na sytuację geopolityczną plany klubu zmieniły się i to zaledwie tydzień przed wyprawą.

- Dostaliśmy informację od żandarmerii, że nie będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwa naszej wyprawie, zmieniliśmy więc plany - mówi dzierżoniowski grotołaz. - Ale chciałbym tam wrócić, bo to nasze odkrycie mam nadzieję, że uda nam się ją jeszcze pogłębić. Tym bardziej, że zbieramy tam dane na temat przepływu wody i współpracujemy w tym zakresie z uniwersytetem, gdzie przekazujemy dane, na podstawie których opracowywana jest polityka wodna kraju w tamtym rejonie.

Ale tym roku dzierżoniowski "jaskiniowiec" także nie mógł narzekać na brak wrażeń podczas wyprawy. Od 14 do 25 sierpnia eksplorował nowe korytarze i ciągi, kominy, studnie, których nikt wcześniej nie odkrył.

- Efekt Armstronga robi swoje. Stawianie stopy w miejscu, gdzie wcześniej nikogo przed tobą nie było, a często i po tobie nie będzie, bo wiele miejsc jest ciasnych i niedostępnych, jest niesamowite - wyznaje Sławek Parzonka.

W trakcie dwóch zejść - 16 i 21 sierpnia - speleolodzy z grupy dzierżoniowianina spędzili w jaskini odpowiednio 61 i 8 godzin. Sporządzili plany nowo odkrytych miejsc i dokonali dokładnych pomiarów. Pomógł im w tym specjalistyczny sprzęt, który, niestety, na własnych plecach wraz ze sprzętem wspinaczkowym i biwakowym musieli dostarczyć na miejsce. Ale dzięki nowinkom technicznym, takim jak dalmierz laserowy, z którego dane trafiały bezpośrednio do smartfona lub palmtopa, można było kreślić plany jaskini na bieżąco, choć w temperaturze 2 stopni C łatwo to nie było.

Niedogodności rekompensowały jednak grotołazom emocje odkrywców i piękne podziemne widoki - niezwykłe nacieki, których różnorodność form w tej jaskini szczególnie zadziwia.

W wyprawie, która trwała trzy tygodnie, wzięło udział w sumie 27 osób, w tym pięć z klubu wałbrzyskiego. Wszyscy wrócili cali i zdrowi, pamiętając o ubiegłorocznym wypadku polskiego speleologa w jednej ze studni tej jaskini na głębokości ok.250 metrów. Spadł on ze stromego trawersu siedem metrów w dół i doznał poważnych uszkodzeń nóg i biodra. Oni mieli "w razie czego" swojego "prywatnego ratownika", bo Sławomir Parzonka jest też członkiem Grupy Ratownictwa Jaskiniowego przy Polskim Związku Alpinizmu.

Najnowsze ogłoszenia

Komentarze (0)

  • Dodaj komentarz jako pierwszy!
~ Użytkownik niezarejestrowany [zarejestruj się w 30 sekund]
Wszystkie komentarze umieszczone pod informacjami prasowymi w portalu Dz-ow.pl nie są moderowane w czasie rzeczywistym, nie są więc weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać bezpośrednio do Wydawcy portalu.
Dodając komentarz na niniejszej stronie internetowej, autor tego komentarza oświadcza, że rozumie i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo Wydawcy portalu Dz-ow.pl do usunięcia lub modyfikacji wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez Wydawcę portalu Dz-ow.pl. Autor tego komentarza oświadcza również, że rozumie i akceptuje Regulamin portalu Dz-ow.pl.
dodaj komentarz
W nauce istnieje tylko fizyka, reszta to zbieranie znaczków.
© 2011-2024 Dz-ow.pl
zamknij
okanuluj