W środę, 28 stycznia pożar opon zgromadzonych na dzikim wysypisku, 500 m na zachód od os. Włókniarzy, był powodem zadymienia, tej części Bielawy. Czarny, wysoki słup dymu na tle lekko białych gór, widoczny był zaraz po wyjeździe z Dzierżoniowa.
Około godz. 11:00, dyżurny zadysponował dwie jednostki straży pożarnej do walki z ogniem. Pierwsi do akcji gaśniczej przystąpili strażacy z OSP z Bielawy, kierując jeden strumień wody na ogień. Następnie strażacy z PSP z Dzierżoniowa, kierując następny, szybko uporali się z ogniem i dymem. Po kilkunastu minutach akcja gaszenia dobiegła końca.
- Po czasie dotarło do mnie, jakie z tego miejsca są piękne widoki na pobliskie Góry Sowie, Pieszyce i Dzierżoniów. Prawdopodobnie przy zachodzącym słońcu Bielawa też pięknie wygląda. Dlatego nie mogę zrozumieć, dlaczego ktoś zrobił tu wysypisko?! - relacjonuje, z miejsca zdarzenia, nasz fotoreporter.
Zobacz co zostawiają ludzie na polach pomiędzy Bielawą i Pieszycami:
Ciągle śmiecą!
oraz