Lato sprzyja wypadom nad wodę. Większość z nas preferuje otwarte, publicznie przystosowane akweny. Chętnie do wody wchodzą dzieci, dorośli a nawet psy. I wtedy może zacząć się kłótnia: przecież to niedopuszczalne bo... higiena? Prawo? Czy po prostu estetyka?
Generalnie nawet człowiek będący nosicielem jakieś zakaźnej chory, nie groźnej przy dzisiejszy medycynie, jest w stanie zarazić każdego w okolicy zwłaszcza osoby korzystające z tego samego kąpieliska. Teoretycznie i pływającego w okolicy psa.
Prawo
Prawnie to samorządy regulują kąpieliska i ich dostępność dla czworonogów. Tak jak bywają miejsca kompletnie zabraniające wstępu psom, tak również zdarzają się kąpieliska w których nawet pies może pływać w wodzie.
Zdarza się, że jeśli w regulaminie nie ma stosownego zapisu, sprawę psa w wodzie reguluje ratownik-jako osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo osób przebywających na terenie kąpieliska. Może on w razie konieczności, poprosić właściciela żeby ten nie wprowadzał psa. Często zdarza się to w przypadkach gdy pies wyraźnie zagraża bezpieczeństwu osób kąpiących się: pływa zbyt blisko dzieci, jest nerwowy lub po prostu zbyt hałaśliwy. Interwencję nieraz podnoszą sami ludzie korzystający z kąpieliska, czy to z uwagi na bezpieczeństwo, czy ze względów higienicznych.
Jednak nie zawsze są przewidziane procedury karne z tego względu. Sam aspekt pływania psa w tej samej wodzie co ludzie, nawet na oficjalnym kąpielisku, nie musi być zagrożony mandatem, jeśli nie jest to prawnie czyn zabroniony przez lokalny samorząd.
Na takim terenie ratownik może poprosić policję, lub straż miejską o interwencję, jeśli pies w jego mniemaniu zagraża bezpieczeństwu na terenie kąpieliska, a właściciel czworonoga nie reaguje na jego wezwania. Wtedy służby mogą upomnieć upartego właściciela, jeśli nadal nie zareaguje odpowiednio mają prawo nałożyć mandat karny, ale będzie on dotyczył nieposłuszeństwa w wykonywaniu poleceń, a nie samego faktu pływania psa w wodzie.
Dlatego przed zwróceniem uwagi, warto dokładnie sprawdzić regulamin kąpieliska, żeby później nie denerwować się kiedy nawet funkcjonariusze będą mało skuteczni.
Higiena
Przeciwnicy kąpieli psów zwracają uwagę na higienę. Pies jest nosicielem różnego rodzaju drobnoustrojów, które są obce dla organizmu ludzkiego, ale czy szkodliwe?
I taki i nie. Na przykład grzybicą, można zakazić się tak samo z psa na człowieka, jak i z człowieka na człowieka.
Przykładowy bielawski zalew należy do otwartych kąpielisk, na które działają czynniki zewnętrzne - cała fauna i flora środowiska naturalnego z pogodą włącznie. Nie ma co się oszukiwać, dno zalewu zapewne usłane jest śmieciami jak i martwą zwierzyną. Wszystkie jednak potencjalnie groźne choroby dla człowieka mają wyłapywać pracownicy sanepidu. Przeprowadzane badania wody mają na celu wykazanie obecności danej bakterii, po czym można określić jak się ona tu znalazła - np: poprzez padlinę leżącą gdzieś w wodzie, lub zakażony człowiek załatwił potrzebę fizjologiczną.
Im częściej przeprowadza się takie badana, tym szybciej można wychwycić ewentualne zagrożenie. Niektóre nawet baseny miejskie badane są tylko dwa razy, przed otwarciem i po zamknięciem sezonu.
