Dzierżoniów

szukaj w serwisie
zaloguj Przypomnij dane

Wiadomości / Edukacja

Ustaw mniejszą czcionkę
Ustaw standardową czcionkę
Ustaw większą czcionkę
Kliknij, aby zobaczyć powiększenie

Z Bukowiny na Dolny Śląsk...

Redakcja, 07.12.2016, 17:24

Uczniowie dzierżoniowskiej "Dziewiątki" stale pogłębiają swą wiedzę - nie tylko w trakcie tradycyjnych lekcji, ale również poprzez udział w różnych inicjatywach i projektach. Jednym z nich jest program "Opowiem Ci o wolnej Polsce", w ramach którego spotykają się ze świadkami historii ze swego rejonu, by poznać ich losy i najnowszą historię Polski.

← REKLAMA

Ostatnie z takich spotkań w SP 9 odbyło się 29 listopada. Szkoła gościła Maksymiliana Juraszka, który opowiedział uczniom klas 4b i 5b o góralach czadeckich oraz o swoich przeżyciach z czasów II wojny światowej, a także o drodze górali czadeckich z Bukowiny do Polski. Spotkanie było pierwszym etapem realizacji projektu "Z Bukowiny na Dolny Śląsk", jaki SP 9 realizuje w tym roku szkolnym w ramach ogólnopolskiego programu "Opowiem ci o wolnej Polsce".

Pan Maksymilian urodził się w 1933 roku w Pojana Mikuli (Poiana Micului) na Bukowinie rumuńskiej, gdzie w jednej wiosce obok Polaków mieszkali Rumuni i Niemcy. Uczniowie dowiedzieli się o codziennym życiu w tej miejscowości, o tym jak ludzie wspólnie wybudowali kościół, szkołę oraz jak wszyscy w zgodzie mieszkali obok siebie do czasu wybuchu II wojny światowej.

Do Pojana Mikuli przed wojną przyjeżdżali letnicy (wczasowicze) z Polski. Został tam wybudowany Dom Polski oraz basen. We wrześniu 1939 roku wojna zastała grupę polskich letników w Pojana Mikuli i nie mieli już gdzie wracać.

W 1940 r. rodziny niemieckie wyjechały z Pojana Mikuli i zostały osiedlone w okolicach Łodzi. Pan Maksymilian zaczął chodzić do szkoły, w której uczył się języka rumuńskiego. Polskie dzieci nie znały tego języka, ponieważ w domu Polacy rozmawiali wyłącznie w języku polskim.

Dzieci z dużym zainteresowaniem słuchały opowieści gościa np. o tym, jak w pierwszej klasie uczył się pisać. Co ciekawe, dzieci w pierwszej klasie nie miały zeszytów, ale pisały na tabliczkach. Zeszyty dostawały dopiero w klasie drugiej.

Działania wojenne dotarły do Pojany w roku 1944, wtedy zaczęły się pojawiać patrole zarówno niemieckie, jak i radzieckie. Mieszkańcy czuli się coraz bardziej zagrożeni. Najgorsze nadeszło 1 maja 1944 roku, kiedy to wojska niemieckie okrążyły Pojanę Mikuli i spaliły ją. Na szczęście jeden z żołnierzy niemieckich ostrzegł Polaków, którzy w pośpiechu uciekli do pobliskiego lasu, skąd widzieli, jak płonie cały ich dobytek.

Do spalonej wioski mieszkańcy nie mogli wrócić, ponieważ miał tam przebiegać front i dlatego wszystkich mieszkańców skierowano do oddalonej od Pojany o 50 km Tereblaczy. Gdy tam doszli, okazało się, że przed Tereblaczami jest już granica i dlatego ostatecznie osiedlili się w wiosce Seret, gdzie mieszkali w magazynie do końca sierpnia. Pod koniec sierpnia 1944 roku mogli już wrócić do spalonej Pojany.

W 1946 r. przyjechała delegacja z Bukaresztu z wiadomością, że Polacy mogą wyjechać do Polski na ziemie odzyskane. Pierwszy transport Polaków z Bukowiny wyjechał w październiku 1946 r. Jechali cały miesiąc i zostali zakwaterowani w Dobrocinie. Pan Maksymilian przyjechał trzecim transportem w lipcu 1947 r. i został zakwaterowany w pałacu w Dobrocinie. W 1948 r. jego rodzina przeprowadziła się do Piławy Dolnej, gdzie mieszka do dziś.

Fot. UM Dz-ów

Najnowsze ogłoszenia

Komentarze (0)

  • Dodaj komentarz jako pierwszy!
~ Użytkownik niezarejestrowany [zarejestruj się w 30 sekund]
Wszystkie komentarze umieszczone pod informacjami prasowymi w portalu Dz-ow.pl nie są moderowane w czasie rzeczywistym, nie są więc weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać bezpośrednio do Wydawcy portalu.
Dodając komentarz na niniejszej stronie internetowej, autor tego komentarza oświadcza, że rozumie i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo Wydawcy portalu Dz-ow.pl do usunięcia lub modyfikacji wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez Wydawcę portalu Dz-ow.pl. Autor tego komentarza oświadcza również, że rozumie i akceptuje Regulamin portalu Dz-ow.pl.
dodaj komentarz
W nauce istnieje tylko fizyka, reszta to zbieranie znaczków.
© 2011-2024 Dz-ow.pl
zamknij
okanuluj