Kliknij, aby zobaczyć powiększenie Tylko nasi dziennikarze zwrócili na to uwagę. Po ich interwencji władze powiatu dzierżoniowskiego przyznają, że było to niedopatrzenie z ich strony i deklarują poprawienie stanu rzeczy! Szkoda, że nie wszystkie samorządy w okolicy to potrafią! Dlaczego narażają się na prawne konsekwencje?!
Dziennikarzy portalu Dz-ow.pl zainteresował fakt, że główne wejście do budynku starostwa, podczas II części sesji rady powiatu, było zamknięte - zaciągnięto rolety na drzwiach i zamknięto furtkę. A odbywało się właśnie posiedzenie Rady Powiatu Dzierżoniowskiego - II cześć obrad, radnych nowej kadencji, podczas których wybierano przewodniczącego.
Po przerwie sesja z 1 grudnia rozpoczęła się o godz. 16:00 jednak wejście do starostwa, na salę posiedzeń, możliwe było tylko tylnymi drzwiami. [czytaj: Pierwsze posiedzenie nowej Rady Powiatu Dzierżoniowskiego]
- Rzeczywiście było to niedopatrzenie z naszej strony, za które przepraszamy osoby mające problem z wejściem na sesję Rady Powiatu. Naszym celem jest zapewnienie nieograniczonego dostępu dla wszystkich, którzy chcą wziąć udział w posiedzeniach władzy publicznej, dlatego zamykanie drzwi głównych do budynku przy ul. Świdnickiej 38 w przyszłości nie powinno mieć miejsca - komentuje Renata Pilśniak, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Dzierżoniowie.
Niestety nie wszystkie lokalne samorządy reagują w podobny sposób na krytykę prasową.
Pieszycka administracja, którą zarządza burmistrz, jeszcze wtedy Mirosław Obal, pomimo nieprzychylnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego dla niej [czytaj więcej o aferze: Upadły samorząd!] do tej pory nie ustosunkowała się opublikowanego artykułu o sprawie. Brak również jakiejkolwiek reakcji po upublicznieniu krytyki w sprawie działań Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Pieszycach. [dowiedz się więcej: Zarządca, który nie dba i nie realizuje woli swoich lokatorów?!]
W Bielawie zaś, już dwa razy drogą mejlową został powiadomiony i poproszony o wyjaśnienie Urząd Miasta, jeszcze za kadencji Ryszarda Dźwiniela, sprawy słupa blokującego miejsce parkingowe, na nowo wybudowanym publicznym parkingu. Pomimo upłynięcia kilku miesięcy do tej pory brak odpowiedzi, co już stanowi naruszenie prawa. [przeczytaj: Parking dla słupa! Śmieszny widok, strasznie śmieszny bo...]
Może warto przypomnieć, że organy państwowe, przedsiębiorstwa państwowe i inne państwowe jednostki organizacyjne oraz organizacje spółdzielcze są obowiązane do udzielenia odpowiedzi na przekazaną im krytykę prasową bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca. Przepis ten stosuje się odpowiednio do związków zawodowych, organizacji samorządowych i innych organizacji społecznych w zakresie prowadzonej przez nie działalności publicznej (art. 6 Prawa prasowego).
Za niewywiązywanie się z prawych obowiązków, nieprzestrzeganie przepisów grożą kary m.in. ograniczenia wolności, grzywny, czy oddania sprawy do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
