To była namiastka prawdziwego Rajdu Walii, którego znakami szczególnymi są deszcz, mgła, wszechobecne błoto i water splashe. Z podobnymi trudnościami, w połączeniu szutrową nawierzchnią, musieli radzić sobie zawodnicy startujący w KJS Jugowskie Pożegnanie Lata - 4. Eliminacji Dolnośląskiej Ligi Rajdowej, który odbył się 18 września 2016 r.
Musieli sobie radzić i poradzili. Bracia Sławomir i Tomasz Szel (Bielawska Grupa Motosport) startujący w niepozornym Daewoo Tico ponownie wygrali rywalizację w swojej klasie, a ponadto w trudnych warunkach zajęli doskonałe 12 miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów. - Faktycznie, dla niektórych nasze auto jest niepozorne i przed startem wywołuje uśmiech na ustach wśród zawodników i kibiców, co przekłada się także na zainteresowanie naszą załogą - komentuje kierowca, Sławomir Szel.
- Na naszych ustach pojawia się uśmiech, kiedy wyczytują wyniki końcowe i okazuje się, że wygraliśmy rywalizację lub kończymy zawody na podium. A tak dzieję się ostatnich dziesięć razy z rzędu, z czego sześć razy stanęliśmy na jego najwyższym stopniu podium. Baza zawodów zlokalizowana była w niewielkiej miejscowości Gorzuchów. Tam też odbywała się jedna z prób sportowych, gdzie liczyła się nie tylko szybkość, ale także sprawność i dobra koordynacja czynności wykonywanych w samochodzie. - Ja czekałem jednak na próbę "Świerki", która była znacznie szybsza i ciekawsza - ocenia Sławek, ale nie przeszkodziło to załodze także w zwycięstwie na tej próbie.
- Faktycznie wygraliśmy wszystkie odcinki w naszej klasie, poza jednym, ostatnim, w którym zwyciężył nasz kolega z Bielawskiej Grupy Motosport Eugeniusz Słaby pilotowany przez Paulę Chmielnicką - dodaje pilot, Tomasz. - Nasza szybkość na szutrze była dla nas niewiadomą, jednak imprezę skończyliśmy z kompletem 10 punktów za zwycięstwo i dodatkowym punktem za wygranie super próby. Dzięki temu umocniliśmy się na prowadzeniu w Dolnośląskiej Lidze Rajdowej. Sukcesy załogi nie byłyby możliwe bez wsparcia lokalnych sponsorów. - Oczywiście, to prawda - przyznaje Sławek. - Cieszę się i dziękuję, że mamy możliwość współpracować z pieszyckimi przedsiębiorcami, którzy w sezonie 2016 wspierają nas finansowo. Podziękowania kierujemy do właścicieli Restauracji RETRO, firmy Dachdecker, drukarni IMAGE, Gospodarstwa Agroturystycznego Cicha Woda". Specjalne podziękowania należą się Cesiu Production, a także rodzynkowi w naszym pieszyckim zespole, firmie BOB CAR Motorsport, która wspiera nas w przygotowywaniu samochodu.
Kolejny start załogi Sławomir Szel / Tomasz Szel już za niespełna dwa tygodnie w Walimskiej Rajdowej Jesieni. Zawodnicy rywalizować będą w ostatniej rundzie Rajdowego Samochodowego Pucharu Sudetów, gdzie na tytuł mistrzowski ma aż pięciu zawodników.