Dzierżoniów

szukaj w serwisie
zaloguj Przypomnij dane

Wiadomości / Pieszyce

Ustaw mniejszą czcionkę
Ustaw standardową czcionkę
Ustaw większą czcionkę
Kliknij, aby zobaczyć fotogalerię

Zdradzasz, gdy schlebiasz czyimś gustom!

Redakcja, 04.06.2014, 19:09

Do artykułu dołączona jest fotogaleria

Tylko u nas niezależnie!

Z okazji rocznicy wolnych wyborów w Polsce - 4 czerwca 1989r. - rozmowa z odważnym artystą z Pieszyc - Waldemarem Świeczakiem o pierogach dla Japończyków, inspiracji, rozwoju w Polsce i artystycznej zdradzie.

← REKLAMA

Człowiek rodzi się artystą, czy się nim staje?

- Każdy rodzi się artystą i jak ma szczęście, to nie wybiją mu tego z głowy. Bardzo ważni są tu rodzice, to oni kształtują nowy umysł.

Ma Pan swoich mistrzów, autorytety?

- Jestem zauroczony pracami Stasysa Eidrigeviciusa, Litwina żyjącego i tworzącego w Polsce. Ten typ wrażliwości jest mi szczególnie bliski. Urzeka w obrazach Stasysa cisza, jakaś szczególna tajemnica. Te obrazy wiedzą, że są obserwowane.

Pana biografia jest imponująca, wystawy w Japonii, Niemczech. Wystarczy mieć talent?

- Trzeba jeszcze zapłacić za galerię. Chociaż do wystawienia prac w ambasadzie RP w Tokio zostałem zaproszony. Był to dla mnie wielki zaszczyt za który jestem bardzo wdzięczny. W Niemczech o tyle było łatwo, że wcześniej wiele razy odwiedzałem Freiburg. Pracowałem tam kilka lat. Malowałem obrazy, które sprzedawałem na Muensterplatz. Natomiast do Japonii zaciągnęła mnie moja dziewczyna, Japonka, która stwierdziła, że mój styl malarski będzie odpowiadał gustom Japończyków. Mieszkałem w pensjonacie, w którym mam autorską galerię. Przy okazji pracowałem w kuchni przyrządzając Japończykom polskie potrawy.

…pierogi, gołąbki i bigos?

- Tak, dokładnie. Japończycy mają zupełnie odmienną kuchnie niż my. Potrawy jakie przyrządzałem były dla nich zupełną nowością. Nie znają chociażby buraków, które musiałem hodować specjalnie na barszcz czerwony w niewielkim ogródku koło domu.

Z malowania można żyć?

- Oczywiście, można żyć z malowania, ale to nie zarobki są tym priorytetem dla którego wybiera się ten rodzaj pracy. Tu liczy się raczej na gratyfikacje wszelkiego innego rodzaju, niekoniecznie materialne.

Malowanie dla pieniędzy to zdrada?

- Zdrada jest wtedy, gdy zaczynasz tworzyć obraz schlebiając czyimś gustom.

A co z Polską? Docenia Pana, rozwija?

- Wydaje mi się, że jestem zbyt skrajnie polski, żeby być tu w jakikolwiek sposób unikatowy, wiec to nie problem Polski, tylko mój. A czy Polska mnie rozwija? To tu odkryłem w sobie talent, to tu go rozwinąłem.

Ma Pan jakąś specjalną technikę malowania?

- Tak, kocham akwarelę, uwielbiam. Świetnie współgra z tym, co poprzez malarstwo chcę powiedzieć. W każdych innych technikach malarskich jest możliwość nieskończonych ingerencji w prace, nawet można wszystko wymazać. Akwarela jest jak fotografia analogowa, robisz coś raz i nie ma odwrotu. Wiec zanim zrobisz zdjęcie, trzeba wszystko dopracować.

Pana obrazy przedstawiają ciepłą formę świata w którym żyjemy. Sceny z nieistniejącej rzeczywistości. Z czego wynika taki styl?

- Może z przemieszania snu i jawy? Nie budzenia się rano do rzeczywistości i zabierania cząstki świadomości do snu? Nie wiem. Malarstwo to nie domena intelektu, to coś co wymyka się opisowi.

Gdzie można obejrzeć Pana obrazy?

- Na stronie internetowej stowarzyszenia "HEYOKA", którego jestem członkiem, mam swój mały dział. Są tam obrazy z okresu mojego pobytu w Japonii oraz kilka namalowanych już tu, na miejscu. W hotelu "Sowia Dolina" w Kamionkach też można obejrzeć sporo moich prac.

Skąd artysta (Pan) czerpie inspirację? Pana tryb pracy wygląda pewnie zupełnie inaczej niż przeciętnego Polaka.

- Być artystą to znaczy mieć kreatywny stosunek do rzeczywistości. Artysta to raczej stan ducha niż zawód wykonywany. Tak na to patrząc, inspirację można czerpać zawsze, ze wszystkiego. Najzwyklejsze życiowe sytuacje można interpretować na niezliczenie wiele sposobów. Jest oczywiście tak, że wedle naszego charakteru inspiruje nas w sposób szczególny; kontakt z naturą albo zgiełk miasta, spotkania z ludźmi lub samotność, to co widzimy oczami czy raczej dźwięki. Na każdego działa to inaczej. Każdego co innego kręci.

Każdy chce tworzyć wielkie dzieła, lecz nie każdy potrafi. Gdzie jest granica pomiędzy tak zwanym kiczem, a dobrym artystycznym dziełem?

- Trudno jednoznacznie sprecyzować ,co to jest kicz? Najogólniej ujmując, to coś, co godzi w dobry smak, nasze poczucie estetyki. A te są zmienne, zależne od czasu i miejsca. Nikifor Krynicki wybitnie godził w wyrafinowane gusta, a sztuka Japonii, którą na początku XX wieku środowiska krakowskie odkryły dla Polski, była przyjmowana z rozbawieniem.

…kwestia punktu widzenia?

- Zmieniło się nasze spojrzenie i żaden współczesny kolekcjoner nie wstydziłby się mieć w swoich zbiorach grafiki z Kraju Kwitnącej Wiśni czy ośmiopalcych ludków Nikifora. Podobnie trudno zdefiniować sztukę przez duże S. Czym jest? Jakie kryteria powinna spełniać? Sądzę, że granica pomiędzy jednym a drugim nie jest cięciem, to raczej bardzo szerokie spektrum w obrębie którego sami precyzujemy czy widzimy sztukę, czy już kicz.

Widzę, że Panu nie wybili z głowy artysty?

- Nie było z czego wybijać (śmiech).

Dziękuję za spotkanie i rozmowę.

Dziękuję również.

Przeczytaj - czym się różni szaman od księdza - kontrowersyjna rozmowa:

"Ten, który 'wie" z Pieszyc.

Obejrzyj obrazy naszego rozmówcy: "Twórczość Waldemara Świeczaka" oraz zobacz jakie prowadzi warsztaty w stowarzyszeniu HEYOKA - heyoka.za.pl - w zakładce O Nas/Warsztaty malarskie.

Waldemar Świeczak - wystawy:

1. 1999r. - wrzesień/październik - Freiburg galeria Muensterbauhuette, Niemcy.

2. 2003r. - Hugstetten, Niemcy.

3. 2006r. maj - Freiburg, kawiarnia Eiscafe "Solino", Niemcy.

4. 2006r. listopad - Yamanakako, Japonia.

5. 2007r. - Kofu, Japonia.

6. 2008r. - Gotemba, Japonia.

7. 2009r. - Tokyo, Japonia.

8. 2009r. - Ambasada RP w Tokyo, Japonia.

9. Wystawa stała - Yamanakako pensjonat ,,Marino'' Japonia - hanamarimo.com

Zobacz autorski, szczery reportaż z życia w Pieszycach: "5 scen z życia kioskarza".

Najnowsze ogłoszenia

Komentarze (0)

  • Dodaj komentarz jako pierwszy!
~ Użytkownik niezarejestrowany [zarejestruj się w 30 sekund]
Wszystkie komentarze umieszczone pod informacjami prasowymi w portalu Dz-ow.pl nie są moderowane w czasie rzeczywistym, nie są więc weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać bezpośrednio do Wydawcy portalu.
Dodając komentarz na niniejszej stronie internetowej, autor tego komentarza oświadcza, że rozumie i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo Wydawcy portalu Dz-ow.pl do usunięcia lub modyfikacji wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez Wydawcę portalu Dz-ow.pl. Autor tego komentarza oświadcza również, że rozumie i akceptuje Regulamin portalu Dz-ow.pl.
dodaj komentarz
W nauce istnieje tylko fizyka, reszta to zbieranie znaczków.
© 2011-2024 Dz-ow.pl
zamknij
okanuluj