Zginął podczas akcji, dowodząc elitarną jednostką GROM, w czasie próby zatrzymania groźnego terrorysty Abdula Rahmana. Miał 36 lat, zostawił żonę i trójkę dzieci. Major Krzysztof Woźniak, żołnierz GROM-u, był dzierżoniowianinem.
Zginął w 2013 r. w czasie potyczki z rebeliantami w Afganistanie. Był pierwszym poległym w misji bojowej żołnierzem z jednostki specjalnej GROM.
W niedzielę, 28 czerwca o godzinie 15:00, przy przejściu podziemnym na ul. Piastowskiej w Dzierżoniowie odbyły się uroczystości odsłonięcia pamiątkowego obelisku ku czci majora Krzysztofa Woźniaka. Nadano również alei jego imię, znajduje się ona przy parku, między ul. Piastowską i os. Różanym.
- Nigdy na przód, a zawsze za mną. [...] Krzysiek był odważnym, a jednocześnie pełnym dobroci żołnierzem - powiedział reporterowi Dz-ow.pl, jeden z dowódców GROMu.
Z błękitnego do GROM-u
Mjr Krzysztof Woźniak, mieszkał na os. Błękitnym. Choć chodził do Technikum Radiotechnicznego, zawsze bardziej go pociągało wojsko. Ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu i trafił do I Brygady Pancernej w Wesołej. Na pierwszą misję wyjechał do Kosowa. W 2005 rozpoczął służbę w 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie, a po dwóch latach został żołnierzem GROM-u.
Służba w tej elitarnej jednostce to niewątpliwie zaszczyt, ale też głęboki stres i życie w największym niebezpieczeństwem, poczuciu zagrożenia życia. Kapitan Krzysztof Woźniak, trafił do Afganistanu, gdzie zginął 23 stycznia 2013 r. prowadząc grupę szturmową do akcji przeciw fanatycznym przeciwnikom, w czasie próby zatrzymania groźnego terrorysty Abdula Rahmana. Miał 36 lat.
W ceremonii udział wzięli:
oraz bardzo licznie przybyli mieszkańcy Dzierżoniowa, którzy swoją obecnością podkreślili wagę dzisiejszego wydarzenia.
Tomasz Smolarz (PO), wojewoda dolnośląski:
Specjalnie dla Dz-ow.pl, komentuje jeden z żołnierzy i dowódców GROM-u:
Asystę wojskową w trakcie uroczystości zapewniła Jednostka Wojskowa Wojsk Specjalnych GROM i 22 Batalion Piechoty Górskiej z Kłodzka.