W poniedziałek, 9 czerwca młody mężczyzna utopił się na zbiorniku bielawskim. Chciał dopłynąć do wyspy. Na ratunek skoczył mu znajomy i postronny mężczyzna.
Dyżurny z Komisariatu w Bielawie, 9 czerwca o godz. 19.00, został zaalarmowany, że prawdopodobnie na bielawskim zbiorniku utopił się młody mężczyzna. Na miejsce zdarzenia niezwłocznie została wysłana grupa dochodzeniowo-prewencyjna pod kierownictwem Komendanta Komisariatu.
W wyniku przeprowadzonych czynności ustalono, że na teren zalewu przyszedł 27-letni mieszkaniec Bielawy, dołączając do przebywających już tam znajomych. W pewnym momencie oświadczył, że idzie się wykąpać. Pomimo próśb znajomych ściągnął koszulkę, obuwie oraz pozostawił dokumenty wraz z telefonem i wszedł do wody. Następnie bez wstępnego przyzwyczajenia się do niskiej temperatury wody zaczął płynąć w kierunku wyspy. Pozostała na brzegu grupa obserwowała pływającego znajomego, który będą w odległości 15-20 m od wyspy zanurzając się pod wodę nie wypłynął.
Jeden ze znajomych oraz postronny mężczyzna podęli próbę jego ratowania. Niestety akcja ta nie powiodła się. Pozostali na brzegu zaalarmowali służby ratunkowe. Około godziny 20:10 dzierżoniowska Straż Pożarna wydobyła ciało 27-latka. Decyzją prokuratora ciało zabezpieczono do badania sądowo-lekarskich. W chwili obecnej bielawska Policja wyjaśnia dokładnie okoliczności tego zdarzenia.
Przeczytaj o tragedii na Krasickiego: "Śmierć w mieszkaniu na Krasickiego"
Zobacz do czego zdolny jest człowiek: "Makabryczne odkrycie: pieszycki rolnik zagłodził własne świnie"