Blisko 2,3 promila alkoholu miał 36-letni kierowca samochodu ford, który jadąc ul. Piastowską w Bielawie uderzył w tył samochodu marki Mercedes po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Do kolizji tej doszło 09 października tuż przed godzina 15:00. Za kierowanie w stanie nietrzeźwym grozi kara pozbawiania wolności nawet do lat 2.
Tuż przed godzina 15.00 w Bielawie, 9 października, na ul. Piastowskiej doszło do kolizji drogowej. Jak ustalili bielawscy policjanci 31-letnie kierowca Mercedesa zatrzymał się przed rondem "Bielbawu" celem ustąpienia pierwszeństwa pojazdom będącym na rondzie. W momencie kiedy ruszał poczuł uderzenie w tył samochodu. Za rondem zjechał celem wyjaśnienia stłuczki, jednakże sprawca kolizji nie miał zamiaru tego zrobić i odjechał pospiesznie. O zdarzeniu został powiadomiony dyżurny z Komisariatu w Bielawie, który niezwłocznie wysłał tam patrol.
Funkcjonariusze szybko ustalili markę pojazdu, jego numer rejestracyjny oraz właściciela, a następnie kierowcę tego pojazdu. Sprawcą tej kolizji okazał się 36-letni mieszkaniec Bielawy, który potwierdził, że kierował Fordem Fiestą i przed rondem na ul. Piastowskiej nie zauważył stojącego przed nim pojazdu i uderzył w jego tył. Jak wyjaśnił nie zatrzymał się celem wyjaśnienia "stłuczki" gdyż wypił wcześniej 6 piw i był pod wpływem alkoholu. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że 36-latek miał w organizmie blisko 2,3 promila alkoholu. Teraz za kierowanie w stanie nietrzeźwym grozi kara pozbawiania wolności nawet do lat 2. Odpowie również za spowodowanie kolizji.