Burmistrz Ryszard Dźwiniel złożył zapowiadany pozew do Sądu Okręgowego w Świdnicy, który pozwoli miastu stać się właścicielem urządzeń decydujących o gospodarce wodnej bielawskiego jeziora, będących obecnie w posiadaniu Grażyny Buczek.
Dokument wnosi również o zabezpieczenie przedmiotu sporu, czyli wydanie postanowienia przez sąd o napuszczeniu wody do zbiornika. Pozwoli to uniknąć degradacji jeziora w czasie trwania procesu sądowego. Pozew złożony został w cztery miesiące po podpisaniu aktu notarialnego przez burmistrza Bielawy i starostę dzierżoniowskiego, na podstawie którego gmina stała się właścicielem terenu pod Zbiornikiem Sudety. Jak powiedział dziennikarzom podczas spotkania pod świdnickim sądem burmistrz Bielawy Ryszard Dźwiniel:
- Miasto wykorzystało ten czas na bardzo dokładne skompletowanie dokumentów świadczących o działaniu na szkodę bielawskiego zbiornika przez państwa Buczek. Pozew, który przygotowaliśmy wspólnie z wrocławską kancelarią prawną posiada istotny element zaskoczenia, ale ze względu na dobro sprawy szczegółów na razie zdradzić nie mogę.
W ostatnich dniach Grażyna Buczek poprosiła burmistrza Bielawy o spotkanie w celu wznowienia negocjacji pozasądowego rozwiązania sporu. Spotkanie odbędzie się 8 stycznia.