W minioną sobotę, 15 marca, odbyła się trzecia edycja Ogólnopolskiego Przeglądu Zespołów Rockmania. Na deskach bielawskiego MOKiS-u, zaprezentowało się wielu uzdolnionych muzyków. Zespoły przyjechały z całej Polski, aby konkurować ze sobą o tytuł najlepszej.
Spośród prawie 60 zespołów, organizatorzy wybrali 15. Niestety dwie grupy z przyczyn technicznych, nie mogły przyjechać i na deskach Miejskiego Ośrodka Kultury i Sportu w Bielawie, zaprezentowało się ostatecznie 13 zespołów. Jak wspomina główny organizator - Rafał Smoliński - po wybraniu najlepszych 20 nie było już kogo odrzucić. Trzeba przyznać, że poziom z roku na rok jest coraz wyższy.
Zwycięzcą tegorocznego konkursu został, pochodzący z Gliwic, zespół Dust. Wygraną było 1000zł. Jak sami przyznają, jest to ich największy sukces, jak do tej pory. Swoją muzykę określają jako ultrarock.
- Jest to mocne uderzenie, nasza twórczość jest bardzo emocjonalna, niebanalna. Utwory są niejednoznaczne, gdzie każdy odbiorca może różnie je interpretować - wyjaśnia Paweł Rogoń, gitarzysta zespołu.
Drugie miejsce zajęła również, reprezentacja Gliwic, zespół Hajva. Nagrodą był bon na 500zł, na zakupy w sklepie muzycznym Ragtime. Co ciekawe, obydwie grupy, które zajęły dwa pierwsze miejsca, spotkały się na konkursie Emergenza w zeszłym roku, gdzie to Dust zajął drugie miejsce, natomiast Hajva pierwsze.
- Jest 1:1, walczymy dalej - żartuje Paweł Rogoń, gitarzysta Dust.
Trzecie miejsce i dzień w studiu nagraniowym w Inkubatorze Art-Przedsiębiorczosci w Bielawie, zgarnęła grupa z Wrocławia - The Needle. Był to ich dopiero trzeci koncert. Warto również dodać, że zaraz przed występem w Bielawie, perkusista Kacper Kryjom zwichnął bark i musiał go zastąpić Łukasz Romanowski.
Została tez przydzielona nagroda w wysokości 300zł dla najlepszego wokalisty, którym okazał się Przemek Warecki ze zwycięskiego zespołu Dust. Wyróżnienie w tej kategorii zdobyła wokalistka formacji Teren Zabudowany - Jowita Brożek (a jej nagrodą był uśmiech głównego organizatora, Rafała Smolińskiego).
Skąd w ogóle pomysł na zorganizowanie takiego przeglądu?
- Bardzo dużo zespołów zgłaszało się do nas, chcieli się pokazać, a my chcieliśmy im pomóc. W końcu to my jesteśmy dla nich, a nie oni dla nas. Na początku zgłosiło się bardzo mało zespołów z naszego terenu więc postanowiliśmy zaryzykować i puścić informację w Polskę. Zgłosiło się wtedy 30 zespołów, w zeszłym roku 40, a w tym 60. Niestety w tym tylko dwie kapele z naszego powiatu: Delirium i Q.Q. Klan - mówi Rafał Smoliński - Mamy plan aby w przyszłym roku zrobić edycję dwudniową. Byłoby to na zasadzie freestyle’u gitarowego i perkusyjnego. Myślę, że to dobry pomysł, bo czegoś takiego jeszcze na naszym terenie nie było - dodaje.
Zespoły oceniało 3-osobowe jury, w składzie: Michał Kulniew - znany z takich zespołów jak The Floorators czy Orchard, Marek Błaszczyk - basista, kompozytor, grał u boku m.in. Ryszarda Rynkowskiego, oraz Szymon Wydra - przewodniczący jury, finalista 1. edycji konkursu Idol, lider zespołu Carpe Diem.
- To przedsięwzięcie ma wielki sens, mamy złoża talentu w kraju i chwała MOKiS-owi za to, że organizuje taki przegląd. Coraz mniej jest takich imprez, nie ma też łowców talentów , nikt nie jeździ po kraju i nie szuka młodych, zdolnych ludzi, jak to jest w przypadku piłkarzy. Wszelkiego rodzaju talent show, w którym miałem okazję brać udział, ukazują niemoc takich osób. Organizacja w zeszłym roku była świetna, w tym roku kładę znak równości, czyli nadal jest znakomicie. Fama idzie w świat i jest na czym oko zwiesić - mówi Szymon Wydra.
Jury zapytane o rady dla występujących artystów odpowiada:
- Kontakt wzrokowy z publicznością jest najważniejszy, okazujemy w ten sposób szacunek dla odbiorców. Tego mi brakowało u większości występujących - mówi Michał Kulniev, członek jury.
Całą imprezę prowadził Damian Adamczewski, który w przerwach zabawiał publiczność żartami, za co na koniec został uhonorowany tytułem najlepszego Sucharmistrza. Oczekiwanie na wyniki, uprzyjemnił koncert bielawskiego zespołu Poxy Life.
Po zakończeniu przeglądu odbyło się spotkanie Szymona Wydry z zespołami, na którym mogli osobiście wysłuchać rad i podzielić się spostrzeżeniami. Artysta merytorycznie prowadził spotkanie. Po kilku godzinach, pamiętał wszystkie występy i udzielał konkretnych rad dla każdego zespołu.