Przed południem, 12 sierpnia w polach, przy drodze Dzierżoniów - Pieszyce spłonął samochód osobowy marki BMW. Został on podpalony przez czterech mężczyzn, którzy wcześniej uprowadzili pojazd, co potwierdza informacje opublikowane wcześniej przez naszych dziennikarzy. Sprawcy zdarzenia usłyszeli już zarzuty!
Zgłoszenie o wybuchu pożaru dyżurny Powiatowego Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP otrzymał o godzinie 11:46. Na miejsce niezwłocznie udały się dwa zastępy straży pożarnej z JRG Dzierżoniów oraz z OSP Piskorzów.
- Po przyjeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że pożarem objęty jest cały pojazd marki BMW. Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz ugaszeniu tego pożaru z użyciem prądu piany ciężkiej - powiedział na miejscu zdarzenia mł. kpt. Bartłomiej Zarzycki, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Dzierżoniowie.
Na miejscu pojawili się policjanci, którzy przystąpili po ugaszeniu pożaru do działań dochodzeniowo-śledczych. Przyczyną wybuchu ognia było najprawdopodobniej celowe podpalenie.
- W porozumieniu z policjantami i według informacji jakie tutaj otrzymaliśmy i ślady palenia mogą wskazywać na to, że prawdopodobną przyczyną mogło być podpalenie tego pojazdu - dodał mł. kpt. Bartłomiej Zarzycki.
W działaniach ratowniczo-gaśniczych udział wzięło 8 strażaków.
Aktualizacja (14.08.2014):
- W dniu 12 sierpnia 2014 roku około godziny 12:00 dyżurny Komisariatu Policji w Bielawie otrzymał zgłoszenie, że przy drodze z Pieszyc do Dzierżoniowa pali się samochód. Została powiadomiona również Straż Pożarna. W związku z podejrzeniem, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa na miejsce udały się patrole Policji z Bielawy i z Dzierżoniowa. Policjanci po sprawdzeniu pobliskiego terenu na polnej drodze prowadzącej do Pieszyc zatrzymali czterech mężczyzn podejrzewanych o spowodowanie tego zdarzenia. W trakcie dalszych czynności okazało się, że zatrzymani to mieszkańcy Pieszyc i jeden Wrocławianin, którzy wspólnie chcąc pojeździć cudzym samochodem, w Pieszycach wybrali konkretne auto i przez wybitą szybę dostali się do środka. Uruchomili pojazd i kierowali się nim w stronę Dzierżoniowa. W trakcie jazdy w samochodzie zgasł silnik. Mężczyźni zepchnęli auto z drogi na pobliskie pole a następnie podpalili po czym oddalili się. - przekazał nam asp. Michał Chłupka z dzierżoniowskiej Komendy Powiatowej Policji.
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu mechanicznego oraz jego porzucenie i uszkodzenie. Za te czyny grozi kara pozbawienia wolności do lat 8.