Wiersze Tadeusza Żurawka z cyklu "Pobocza".
Listopad 2000
Ostatnimi czasy
coraz rzadziej zaglądam
do kiosku z kolorowymi gazetami
nie jestem w stanie ogarnąć i
wchłonąć tych wszystkich
napiętnowanych popularnością twarzy
nie mówiąc już o sprawcach i
ofiarach dziesięciu plag egipskich
skaczą mi wprost do oczu
porady na każdą porę roku
na zdrowie urodę chorobę starość
konfiguracja zaiste to przedziwna
podlana na dodatek sosem
krzykliwej reklamy
Ostatnimi czasy
coraz częściej bawię się
z myślami między jednym a
drugim pociągnięciem pióra
nie mając pretensji do
dnia że za krótki i
do nocy że trwa
cokolwiek za długo
może do siebie bo nie nazbyt
się staram wniknąć w strukturę
dookolnych światów i umyka mi
człowiek w labirynt nie poznania
jak kropla deszczu
pośród innych kropel