Mija czas osobnych gmachów Poczty Polskiej, listonoszy z dużymi torbami i charakterystycznych, głośnych pieczątek przybijanych przez Panie w okienkach. Mija czas agencji pocztowych, jedne zamykają drugim udaje się wybronić. Idą, a raczej już są pocztowe zmiany, nawet w powiecie dzierżoniowskim.
Od 2013 roku, kiedy to weszła w życie ustawa Prawo pocztowe, Poczta Polska przechodzi wewnętrzna zmianę, wymuszoną pośrednio przez utratę monopolu na swoje dotychczasowe usługi. Niestety reorganizacja nie obejdzie się bez redukcji zatrudnienia, likwidacji placówek i agencji. Wdrożono program dobrowolnych odejść z którego w latach 2012-2013 skorzystało ponad 6 200 osób. W Poczcie Polskiej pracuje ponad 86 tysięcy osób, z czego blisko 26 tysięcy to listonosze. W całej Polsce poczta ma około 8 tysięcy placówek.
Wszelkie zmiany na poczcie mają przygotować ją do wejścia na giełdę prawdopodobnie w 2018 roku.
Jak na razie w powiecie dzierżoniowskim działa 21 placówek Poczty Polskiej i jak zapewnia Żaneta Czyżniewska z biura prasowego Poczty Polskiej S. A.:
- Nie planujemy zmian w tym zakresie. Liczbę placówek dostosowujemy do zapotrzebowania naszych klientów na usługi pocztowe na danym terenie. Natomiast w powiecie kłodzkim i dzierżoniowskim zakończyliśmy współpracę z kilkoma agentami - dodaje Żaneta Czyżniewska.
Reorganizacja
Poczta Polska jeszcze przez 2 lata (3 lata od wejścia w życie nowej ustawy Prawo Pocztowe-2013r.) będzie świadczyła usługi powszechne - m.in.: listy polecone, paczki pocztowe i przesyłki listowe z zdeklarowaną wartością. Takie usługi, które dla dobra wspólnego muszą być świadczone w sposób jednolity i po przystępnych cenach, niezależnie czy się to opłaca, czy nie - potem operator tych usług zostanie wybrany w drodze konkursu na kolejne 10 lat.
Poczta Polska chce poprzez szeroką reorganizację dorównać konkurencji i na przykład powalczyć o klientów biznesowych, którzy w dużej części teraz korzystają z prywatnych usług kurierskich.
Nowe Prawo pocztowe wymusza zmiany, które poza negatywnym oddźwiękiem na pracownikach i współpracownikach Poczty Polskiej, daje jednak lepszą ochronę konsumentów m.in. poprzez wprowadzenie i uporządkowanie systemu procedur reklamacyjnych i odpowiedzialności operatorów pocztowych.
Zmiany dla klientów
Do deregulacja rynku pocztowego muszą również przywyknąć sami konsumenci. Polska Grupa Pocztowa wygrała przetarg na dostarczanie listów z sądów i prokuratury. Z racji, że nie posiada tak rozbudowanej infrastruktury jak Poczta Polska, listy ludzie muszą odbierać nieraz w warzywniakach, czy sklepach spożywczych. Niejednych to zaskoczyło i wywołało falę oburzenia, choć PGP zapewnia, że osoby współpracujące z nimi są odpowiednio przeszkolone z zakresu tajemnicy służbowej i prawa pocztowego.
Widmo podobnych przypadków na chwile zapadło nad Pieszycami, gdyż krążyły informacje mówiące, że placówka pocztowa może zostać zlikwidowana. Jak na razie jednak, do zamknięcia nie doszło.
Teraz praktycznie każda firma, czy instytucja może sama sobie wybrać operatora pocztowego. Nietypowe jak do tej pory miejsca odbioru przesyłek i listów to nieunikniony obraz, który coraz silniej będzie się wkradał się w nasze życie.
Przeczytaj także:
Dyscyplinarki na poczcie w Dzierżoniowie i Bielawie
