W piątek ok. godz. 14 w części hali magazynowej przy ul. Wolności 22 w Bielawie pojawiło się zadymienie. Wkrótce ogień zaczął się rozprzestrzeniać na całość zabudowania.
Kliknij, aby zobaczyć większą mapęOgień trawi ogromną przestrzeń magazynową, zaś łunę i słup dymu widać w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Bielawy. Jak udało nam się ustalić, zapaliła się przechowywana w magazynach... słoma, która wykorzystywana była do produkcji opału.
W akcji uczestniczy około 30 jednostek straży pożarnej z ziemi dzierżoniowskiej oraz powiatów ościennych. O godz. 21 ogień nadal nie był opanowany, zaś gaszenie pożaru zajmie strażakom z pewnością całą noc. W pożarze na szczęście nikt nie ucierpiał.
Straż pożarna ma problemy na miejscu z zaopatrzeniem w wodę, wiele wozów pompuje ją z hydrantów znajdujących się na przedmieściach Bielawy. Ulice Żeromskiego oraz Wolności w okolicach miejsca zdarzenia są zablokowane przez policję.
Aktualizacja 1 października
Jak podaje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej, hala produkcyjna o wielkości około 3 tys. m2 wypełniona była w 70% do wyskokości 5 metrów słomą w belach. W piątek na dachu tej hali prowadzono prace dekarskie, podczas których zaprószono ogień w budynku. W działaniach udział brało 39 zastępów straży pożarnej i 122 strażaków, w tym 14 zastępów spoza powiatu dzierżoniowskiego.
Najważniejsze wg strażaków jest to, że udało się obronić tę część hali, w której znajdowały się maszyny do produkcji oraz budynki przylegające i sąsiadujące z halą produkcyjną. Największą trudnością podczas prowadzenia działań ratowniczo-gaśniczych było silne zadymienie oraz brak dostępu do palącej się wewnątrz słomy.