Precedens w skali kraju, rzecz niespotykana tutaj. Zaskoczyli Polskę, a najbardziej zaskoczyli samych siebie. Znaleźli po dwóch latach szukania - Mesjasza, troskliwego człowieka. Czy bielawianie dadzą się też zaskoczyć?
Cud "narodzin" dokonał się dzisiaj w Pałacu Bielawa. W koncepcji znalezionego zbawiciela Bielawy, przedstawiono kandydata na burmistrza - dr Joanna Mesjasz. Pracownik wydziału Zarządzania Informatyki i Finansów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Współpracowała z przedsiębiorstwami taki jak: Piast, Polmos czy Okocim. Była dyrektorem Ośrodka Doradztwa Polsko-Amerykańskiej Fundacji Doradztwa dla Małych Przedsiębiorstw.
"Porozumienie dla Bielawy" tym samym rozpoczęło batalię o fotel burmistrza. Wydaje się, że około 20 minutowe wystąpienie z żartobliwym wstępem, to początek kampanii, która ma przynieść kompleksowe zwycięstwo. Nie było konkretów, na które ma podobno przyjść jeszcze czas. A proponowane zmiany i wyznaczone cele, są na razie bardzo ogólne np.: cięcie wydatków na administrację, czy odczuwalna, finansowa poprawa jakości życia mieszkańców.
Nietypowa forma prezentacji może rozbudzać ciekawość, jaki będzie następny krok. Zwłaszcza, że Joanna Mesjasz wkracza na bielawskie tereny z politycznym wsparciem i sojuszem Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, oraz Obywatelskiego Bloku Samorządowego.
Solidarność tych struktur, to chyba nie przesadny znak, że Ryszard Dźwiniel to przeciwnik trudny do pokonania. I nie doceniany wcześniej. Taka mobilizacja polityczna pokazuje, że nie będzie łatwo, zarówno jednej jak i drugiej stronie. Każda ekipa walczy poniekąd o swój dalszy los. Wydaje się, że porażka w wyborach, jednych zmiata ze sceny politycznej, a w przypadku drugich demobilizuje i demotywuje już na długo.
Zobacz kto popiera Joannę Mesjasz: "Kampania PO w terenie".