Na terenie Bielawy systematycznie przybywa pięknie zagospodarowanych podwórek, sąsiadujących z budynkami należącymi do gminy i wspólnot mieszkaniowych. W każdej części miasta spotkać można estetyczne klomby i skwery z pomysłowymi kompozycjami kwiatowymi i ciekawą roślinnością.
Cieszą one oko nie tylko okolicznych mieszkańców ale także ich sąsiadów i przechodniów. Wszystko za sprawą inicjatywy, jaką kilka lat temu podjęli wspólnie Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych, Urząd Miejski oraz oczywiście sami bielawianie.
Pomysł pojawił się na jednym ze spotkań organizowanych przez spółkę MZBM. Mieszkańcy kilku budynków zaproponowali, że włączą się w proces poprawy estetyki na swoich podwórkach i zaoferowali pracę przy projektowaniu i zakładaniu ogródków.
Współpraca zaowocowała nasadzeniem kwiatów, krzewów i drzew, a mieszkańcy sami wykonali prace ziemne. Przykładem współpracy są budynki zlokalizowane przy ulicach Wolności 131-136 i Włókniarzy 6. W tym roku kolejne podwórka zyskają nowe życie.
- Każdego roku przeznaczamy duże pieniądze na remonty dachów, elewacji czy klatek schodowych w budynkach komunalnych. Chcieliśmy jednak aby zmiana estetyki dotyczyła nie tylko budynków, ale także ich otoczenia. Dlatego cieszymy się widząc efekty wspólnych działań i jednocześnie już myślimy o następnych - mówi prezes MZBM Daniel Dubas.
Właśnie dlatego zagospodarowanie podwórek będzie jednym z tematów, które spółka MZBM i Urząd Miejski, będą chcieli poruszyć podczas sierpniowych spotkań z mieszkańcami budynków komunalnych i wspólnot mieszkaniowych.
Jak zauważa zastępca burmistrza Mariusz Pach:
- Warto rozwijać współpracę z mieszkańcami w tej dziedzinie z kilku względów. Po pierwsze efekt końcowy jest zgodny z oczekiwaniami lokatorów. Po drugie mieszkańcy angażują się nie tylko w budowę, ale też w późniejsze utrzymanie i porządkowanie zieleni, ale co najważniejsze często udaje się stworzyć wspólnotę lokalną czy chociażby nową nić porozumienia między sąsiadami.
Przeczytaj co się dzieje w bielawskim ZKM:
Afera biletowa: budżet Bielawy stracił prawie 11 tys. zł?!