Typowa interwencja straży miejskiej, ale niecodzienny jej finał. Mowa o "przedsięwzięciu" kilku mieszkańców Bielawy dotyczącym kradzieży prądu, które wyszło na jaw podczas interwencji funkcjonariusza bielawskiej straży miejskiej. Zdarzenie miało miejsce w piątek 2 września. Jak się okazało, nielegalny proceder trwał około 2 lat. [czytaj dalej]