- Bo, to szmata z Pieszyc jest - krzyczy, niska, krępa kobieta z włosami upiętymi w kok.- Pani Grażynko, tu ludzie pod kioskiem stoją! - oburza się druga kobieta.- Bo tak. Ja to nazywam rzeczy po imieniu. Z Pieszyc jest? Jest. Szmatą jest? Jest. Co tu się oburzać. Idę kupić jakieś tanie papierosy.
[więcej]